Zdzisław M. został celebrytą w 2010 roku. Wówczas 56 letni spawacz z wykształcenia „leczył” na Podhalu. Przestawiał się jako Hrabia Zdzisław Myszkowski, onkolog z pod-genewskiej szwajcarskiej Kliniki. Miał rozpoznawać nowotwory zaglądając w oczy pacjentek. Leczył seksem. Leczące orgazmy, do których sam miał doprowadzać pacjentki wyceniał na 1300 złotych. Skazany, po pięcioletnim pobycie w Zakładzie Karnym, ponownie podaje się za wybitnego onkologa i wyłudza pieniądze od kobiet. Obecnie był obserwowany we Wrocławiu, Warszawie, Tychach.
Poprzednio jego ofiarą padła między innymi nastoletnia Daria. Chciała wyjść za milionera, za którego się podawał. Wg pana młodego, błogosławieństwa miał udzielać sam Stanisław Dziwisz, ślub miał odbyć się na Wawelu. Koszt uroczystości wg niego miał wynieść 200 tys. EURO. Ostatecznie pożyczył pieniądze od rodziny dziewczyny. Oszustwo wyszło na jaw, zgłosiły się inne poszkodowane, prawdopodobnie niezadowolone z „leczenia seksem”. Fałszywy Hrabia przesiedział pięć lat.
Wolność odzyskał 27 czerwca 2016 roku, nie wyciągnął wniosków, nadal chce „leczyć” nowotwory, choć zmienił metody.
„Terapię seksem” proponuje już jedynie wyjątkowo łatwowiernym pacjentkom. Pozostałym proponuje zakup telefonu z oprogramowaniem „autorskim”, które rozpoznaje stadium nowotworu orz wykonuje naświetlanie falami radiowymi.
Anonimowa kobieta podaje, że spotkała go 5 marca w pociągu, podróżując przez Tychy. Chciał wyłudzić pieniądze podając się za Jwląściciela Kliniki onkologicznej w Sewilli. Obecnie przedstawia się jako Marek Buchwald.
3 marca na Komisariacie w Kluczborku młoda studentka, zgłosiła oszustwo, które miało miejsce we Wrocławiu, straciła telefon i 300 złotych.
Zdzisława M. policjanci w Warszawie próbowali zatrzymać 8 lutego na warszawskim Bemowie, zorganizowano zasadzkę. Jednak jedna z oszukanych kobiet wyprowadziła go z „obławy”
na podstawie: („Gazeta Krakowska”)